Przemytnicy wpadają na oryginalne pomysły, a urzędnicy na indyjskich lotniskach bawią się w kotka i myszkę. Tyle że częściej to kotek wygrywa, a pasażerowie niezbyt legalnie przewożący złoto muszą się z nim pożegnać i liczyć się z konsekwencjami.
Zajawka pochodzi z artykułu opublikowanego pod adresem: https://geekweek.interia.pl/lifestyle/news-przemytnik-zlapany-na-lotnisku-zloto-ukryl-w-maszynce-do-mak,nId,7095459
Zachęcamy do zapoznania się z pełną treścią artykułu