Rosyjskie samoloty miały być całkowicie odporne na zachodnie sankcje, gdyż lokalny przemysł miał w całości zaspokoić potrzeby na pilnie potrzebne części zamiennie. Jak się jednak okazało – sam Putin mógł paść ofiarą swojej retoryki o „Rosji samowystarczalnej” i niewiele brakowało, a zginąłby w katastrofie wojskowego bombowca.
Zajawka pochodzi z artykułu opublikowanego pod adresem: https://geekweek.interia.pl/militaria/news-putin-o-malo-nie-zginal-w-katastrofie-samolotu-czy-to-sabota,nId,7536575
Zachęcamy do zapoznania się z pełną treścią artykułu