Nikt nie wie, kto był operatorem rzekomego drona w pobliżu lotniska Katowice-Pyrzowice, którego widziała załoga samolotu Wizz Air. Nie jest nawet pewne, czy to w ogóle był dron. Dwa incydenty z udziałem niezidentyfikowanych bezzałogowców w pobliżu dwóch, różnych polskich lotnisk mają jeden punkt wspólny: oba niezidentyfikowane obiekty (nazwane przez pilotów dronami) były koloru żółtego. Ta ostatnia sprawa zaintrygowała eksperta.
Zajawka pochodzi z artykułu opublikowanego pod adresem: https://geekweek.interia.pl/lotnictwo/news-sluzby-przyznaja-nie-wiemy-czym-byl-obiekt-lecacy-w-poblizu-,nId,6781242
Zachęcamy do zapoznania się z pełną treścią artykułu